najlepszym fragmentem tego filmu jest te kilka sekund, w którym leci Barbie Girl zespołu Aqua. Ze względu na muzykę, a nie obraz, by wyrazić się ścislej. No i jest jeszcze nadzieja, że gimbaza, dla której tej film może być kultowy, łyknie choć trochę klasyki i nieśmiertelne "I will survive" nie odejdzie w zapomnienie przez kolejne pokolenie.
Rozśmieszyło mnie to cały jeden raz: "Zrób mu kafara" - w starym dobrym strasznofilmowym stylu. Reszta to absolutne przewidywalne i powtarzane do znudzenia dno.
PS
Jak można zrobić parodię filmu, który i tak jest już parodią kina?