Popieram w 100%

O takich filmach chce się jak najszybciej zapomnieć.

Zgadzam się! To jest NIEPOROZUMIENIE.

nieporozumienie czytam ....
myślę : żal mi was
10/10
osobiście uwielbiam
jeżeli to was nie śmieszy to co może ?

a dlaczego ci nas zal?
mnie to ie smieszy bo dla mnie to wogole nie jest smieszne, polowa zartow mnie zazenowala i bylo mi glupio ze wogole ogladam ten film
co mnie smieszy?
jesli chodzi o takie parodie to np mlody frankenstein, wg mnie 1 z najlepszych parodii

żal bo dla mnie dziwne że was nie śmieszy a tego twojego nr1 jeden to nie widziałem i pierwszy raz słyszę o tym filmie ;)

to inny klimat troszke ale fajny
zamierzenie czarnobialy ale warto zobaczyc jesli ci to nie przeszkadza
z takich nowych parodii to mi sie podobal jeszcze straszny film ale cz1 tylko
2jeszcze byla ok a potem pelno filmow wyszlo takich po sukcesie strasznego filmu i ja jestem zdecydowanie na nie

ja nie oceniam bo nie widziałem wolę nowsze produkcje ;p

a wg. mnie to jest tak głupie, że aż śmieszne:) rewelacji nie ma, poziom przeciętny ale chwilami pośmiać się można ;)

" chwilami " ?
wg mnie cały film bardzo śmieszny tylko że momentami zboczony ;p
ale da się obejrzeć to nie takie straszne ;p

Wiecie co mam wrażenie że niektóre niskie oceny wynikają ze złego podejścia filmu.
Jeśli zasiadam do czegoś co zwie się parodią to nie oczekuję jakichś złożonych żartów, podtekstów etc. Prawdę mówiąc nawet przy komediach nie mam jakichś wielkich oczekiwań - skoro włączam komedię to chcę się pośmiać, rozerwać. nie oczekuję realizmu czy wspaniałej gry aktorskiej. Nawet kompletny idiotyzm, jeśli jest zaserwowany w odpowiednim momencie i jakoś trzyma się kupy a przede wszystkim bawi, mi nie przeszkadza.
Po prostu grunt to umieć rozgraniczyć gatunki i podchodzić do każdego z konkretnym nastawieniem, inaczej mówiąc włączając komedię nie nastawiaj się na ambitne kino ze wspaniałymi dialogami, lepiej się zrelaksować i chłonąć absurd - im więcej scen cię rozbawi tym lepiej w końcu po to one są ;) .

dobrze gadasz koleś!!! ;p

zle gadasz koles
parodia to wcale nie znaczy "marna gra aktorska i humor klozetowy najnizszych lotow przy ktorym polowa widowni czuje sie zazenowana" jesli myslisz ze jak cos jest komedia to moze byc zle wykonane na odwal sie to wybacz ale nie wiele o filmach wiesz
ty chceswz sie dobrze bawic ale nie kazdy sie bedzie dobrze bawil na filmie zle wykonanym i pelnym prostackich i zenujacych zartow
kwestia gustu, dla mnie to nie bylo zabawne i zle sie bawilem

wiesz każdy ma swoje podejście do sprawy ;p

dla mnie dobry film i .... nic więcej, tyle mogę powiedzieć :)

no i spoq

dobre parodie to np naga bron albo szklana pulapka bo chodzi o to ze humor nie jest prymitywny tylko taki co mozna sie posmiac i zreszta co za duzo parodii to nie zdrowo

Naga Broń zgadzam się - Szklana pułapka hmmm no raczej Szklanką po Łapkach ale także dobra komedia.
Generalnie starsze filmy z Nielsenem trzymają podobny, dobry poziom.
To że humor w Poznaj moich spartan nie jest najwyższych lotów - wiadomo od początku i wie o tym każdy kto zapoznawał się z opisami tego filmu przed obejrzeniem.
Czy jest przesadzona? Są gusta i guściki jedni uznają że przegięli innym będzie za mało (może być?) dla mnie to już raczej jazda po bandzie i żarty wyłożone na tacy. Jednak miałem się z czego pośmiać co jest plusem, a z racji że siadając w fotelu nastawiłem się na parodię ociekającą absurdem nie rozczarowałem się.
Traktuję filmy z dużym dystansem dlatego nie odrzucają mnie takie niszowe produkcje jak "Sarnie żniwo czyli pokusa statuetkowego szlaku" czy "wściekłe pięści węża" - dla ciebie byłyby zapewne oderwane o rzeczywistości przerysowane czy po prostu głupie. Z tym że to produkcja właściwie garażowa mocno absurdalna która wyśmiewa wszelkie gangsterskie filmy a także sztuki walki. Czy są głupie? - są i takie mają być, mają bawić swoją głupotą. Nie do każdego taka konwencja trafia dlatego ja polecam albo się wyluzować, zamknąć panujący porządek i prawa fizyki za drzwiami i przygotować się do pochłonięcia dużej dawki absurdu, albo omijać tego typu filmy - po co się męczyć oglądając coś czego nie lubię. Nie lubię opery mydlanej to jej nie oglądam - proste.
Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania - tylko po co zmuszać się do oglądania czegoś czego zwyczajnie nie lubi tylko po to żeby później móc wyrazić swoje zdanie obsmarowując film i powtarzając mantrę o "zmarnowanym czasie".

chcialem napisac szklanką po łapkach sorry za błąd

domyśliłem się heh ;p

nierozumiem dlaczego nagle mowisz o wscieklych piesciach weza czy sarnim zniwie?
to nie ma nic do rzeczy bo sa to produkcje niekomercyjne, niezalezne, nizkobudzetowe i raczej amatorskie, a zreszta w calkiem innym stylu
ale zrozum ze nie chodzi o to ze nie moze tu byc glupoty czy absurdu, wsumie nawet dziwne zeby nie bylo

tyle ze czasem glupota i absurd bywaja zabawne a czasem nie, a do tego dochodzi jeszcze kwestia dobrego smaku
ze po co ogladac jak sie nie lubi? a skad ktos ma wiedziec ze nie lubi jak nie obejrzy? jak sie mowi : "proba nie strzelba"
a zeby nie bylo ze nie lubie parodii, glupoty czy absurdu odrazu mowie, ze uwazam np monty pythonow za bardzo zabawnych a glupoty i absurdu to tam po uszy, a co do parodii to uwazam ze np mlody frankenstain mela brooksa to film naprawde niesamowity, pozatym podoba mi sie straszny film (tylko 1i2) i np robin hood faceci w rajtuzach i inne
wiec nie widze dlaczego mialbym skreslac ten film przed obejrzeniem, ale jak dla mnie ten film byl glupi i niestawal sie przez to smieszny a raczej zenujacy
humor najnizszych lotow dla mnie poprostu niesmieszny, naprzemian nudzil i zenowal

Dlaczego przywołałem? - bo wielu ludzi twierdzi że to idiotyczny film. Git Produkcja to taka "profesjonalna amatorszczyzna" już parę takich filmów mają na sumieniu :) Z tego co widzę wyłączałem wyświetlanie ocen ale Poznaj moich spartan dostało u mnie 5/10 czyli inaczej uznałem że jest średni.
Były momenty w których przesadzono, ale generalnie trochę się pośmiałem więc ocena w okolicach połowy skali. Czy czułem się że producent mnie obraża - nie, ale momentami można sobie zadawać pytanie po co. Tylko właśnie po co zadawać sobie takie pytania - lepiej wchłonąć pokaźną dawkę głupoty pośmiać się z tego co cię rozbawi (nie wierzę że nic cię nie rozbawiło w Poznaj Moich Spartan) a nad resztą się przesadnie nie rozwodzić.
Jak już mówiłem warto się wyluzować i nie skupiać przesadnie na grze aktorskiej i poziomie żartów - jeśli będziesz się dobrze bawił to dobrze, jeśli nie będziesz wiedział do jakiego filmu już nie powrócisz:) Przesadnie skupiając się na detalach i rozmyślając jak żenująca była poprzednia scena sam sobie psujesz dobry humor ;)
Nie każę skreślać z miejsca filmów ale po przeczytaniu jakiejś recenzji można mieć wyobrażenie o tym co się w filmie dzieje. W tym przypadku jeśli razi cię taki "prostacki humor" lepiej sobie darować. Szkoda się męczyć.
Powiem ci ze zaciekawił mnie Młody Frankenstein o którym wspominałeś już kilka razy i chętnie go sobie obejrzę w wolnej chwili ;)