?? InteligENtnych chyba.

short
too short

Jeżeli nie potrafisz zrozumieć, że facet nie kręci stricte komedii, a parodie to świadczy tylko o Tobie. Poza tym Twoja wypowiedź: ,,Jest to reżyser robiący idiotyczne kino amerykańskie które powinno omijać dużym łukiem", to już zupełne nieporozumienie. Jeżeli już masz gdzieś stawiać tego reżysera, to na pewno po drugiej stronie barykady. On wyśmiewa typowe amerykańskie kino, poprzez właśnie ten gatunek filmowy!

P.S. To, że jesteś dyslektykiem, nie zwalnia Cię z obowiązku korzystania z jakiejkolwiek formy autosprawdzania ortografii. Albo jesteś po prostu leniwy i nie szanujesz tym samym czytających Twoje posty.

KURCZE.. LUDZIE!
popełniłem 1 błąd i wy odrazu mnie linchujecie!!!
Ty nie masz pojęci jakie głupoty nipisałeś(Fokowsky).
,,On wyśmiewa typowe amerykańskie kino, poprzez właśnie ten gatunek filmowy!"
Jaki gatunek???
Jakie ,,wyśmiewa"?
Wyśmiewa to Borat, Bruno, Ali G. Wyśmiewa Family Guy, South Park. A nie to!!! Pomimo że te filmy bywają idiotyczne, niesmaczne to zawsze ma jakiś sens i przekaz. Jego wyśmiewanie polega tylko na robieniu głupich, bezsensownych oraz niesmacznych żartów, które nic nie wnoszą!!!!
I ty mi tu mówisz owyśmiewaniu???
Wiem że twój filmowy gust nie jest wyszukany, (przejrzałem filmy oceniane przez ciebie) i że lubisz idiotyczne komedie, ale to nie znaczy, że musisz bronić tego że są nic nie warte i bezsensowne.
Pomyśl zanim coś napiszesz...
Pozdrawiam, CJ

Jaki gatunek - parodia filmowa.
Jakie wyśmiewa - normalnie, poprzez pastisz:)
Borat, Bruno i Ali G. (generalnie Cohen) również wyśmiewa, ale to raczej mocumentary.
Według mnie czymś ważnym jest obnażanie głupoty typowego amerykańskiego kina dla nastolatków i popkultury.

A o gustach się nie dyskutuje (popatrz też na resztę ocenianych przez mnie filmów, a przede wszystkim ulubionych).

,,Pastisz" powinien wzbudzać refleksj, zmuszać do myślenia, a to tego warunku nie spełnia.
I ta bezwartościowa papka wcale nie jest onażaniem ,,głupoty typowego amerykańskiego kina dla nastolatków i popkultury".
Przejrzałem twoje ulubione filmy i stwierdzam że masz 15 lat:D

Hmmm. Dziwne, że to mówisz bo zauważyłem że wiele z moich ulubionych filmów jest również twoimi ulubionymi. No chyba, że Ty masz 15 i dlatego tak szufladkujesz. Nie próbuj na siłę wciskać innym swoich poglądów. To, że ty uważasz że jest inaczej, nie znaczy że tak jest naprawdę. Na następny raz jak komuś odpowiadasz, to pisz: "według mnie...", albo "myślę, że...". Na tym rozmowę kończę, bo widzę że nie przedstawiasz żadnych argumentów, a nie ma sensu kopać się z koniem.

Jak mi powiesz jaką głęboką myśl zawierała scena, w której dziewczyna ociera pirsiami Hamburgery w parodii Kill Billa to ci zwrócę honor.
Albo gdy w parodii poznaj moich rodziców jak grali w kosza z nienaturalnie owłosionym na klacie facetem, skoczył, otarł się o niego i spadł z 90% jego owłosienia w buzi.
Mówisz mi że nie podaję argumentów??? Weź chociaż nie kłam. Przykłady:
-,,Pastisz" powinien wzbudzać refleksj, zmuszać do myślenia, a to tego warunku nie spełnia.
-Pomimo że te filmy bywają idiotyczne, niesmaczne to zawsze mają jakiś sens i przekaz. Wyśmiewanie Friedbrga polega tylko na robieniu głupich, bezsensownych oraz niesmacznych żartów, które nic nie wnoszą!!!!
Jak to nie są argumenty to już nie wiem..

po tresci twoich wypowiedzi dochodze do wniosku ze TY naprawde nie czaisz ze ten rezyser wysmiewa debilne amerykanskie produkty popkuktury. Wszelkie dyskusje z toba z bezcelowe. Po prostu nie rozumiesz satyry. Idz ogladac jakies bardzo powazne filmy bo ten jest dla ciebie z glupi

Może i wyśmiewa. Pytanie czy mu to wychodzi. Nie wychodzi.
Nie wiem jakie trzeba mieć poczucie humoru, żeby śmiać się z wypchanych dup itd. Widzę, że poczucie humoru niektórzy mają dość specyficzne. A filmy tego pana nie powinny wzbudzać, żadnych refleksji, bo nie jest to film dla lubiących myśleć. Chwila, może jedną: kto wydaje swoje pieniądze na takie... to ostatnie przemilczę.

Nie chodzi o to, że te filmy są tylko dla tych, którzy lubią poważne kino, ja np. przepadam za dramatami, thrillerami itp., ale jednocześnie lubię od czasu do czasu sięgnąć po coś do pośmiania się. Jest mnóstwo DOBRYCH parodii, ale twóeczość tego pana i jego stałego współpracownika, Aarona Seltzera, jest po prostu nie do strawienia. Myślę, że o to chodziło założycielowi tematu. Pozdrawiam. ;)

te filmy są fatalne a on jest (w mojej opinii) beztalenciem. To że swoje braki maskuje, tworząc nieudolne parodie, do mnie - do mnie nie przemawia.

dwa: sens a nie sęs

Podpisuję się pod tym. Próbowałem obejrzeć dwie komedie tego duetu i przy obydwu nie dotrwałem do 10 minuty. Takim twórcom to powinno się zakazać realizacji filmów do wieczności, bo te gówna typu "Poznaj moich spartan" to wręcz obraza dla kina i ich widzów.