Sorbo machnął zarówno energiczną scenę miłosną, jak i równie energiczną scenę na granicy schizofrenii. Gdyby tak ktoś zastanawiał się, czy warto oglądać dalej. Warto.
Romansowo to u Dylana Hunta trochę jak... ehem.... u Clinta Eastwooda. Niby skromniutko bo narzeczona w czarnej dziurze, a swoje na boku i tak. Z wdziękiem, tego skubańcowi się nie odmówi. Wszystkie babki lecą się całować. A pan jak wolny strzelec, tak wolny strzelec. Pardon, pilot ;)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.